czwartek, 28 kwietnia 2016

KURCZAK FASZEROWANY PAPRYKOWYM SERKIEM

Jutro kończę szkołę - ta myśl sprawia, że do mojej twarzy przykleja się uśmiech! Maj na pewno będzie męczący ze względu na ilość egzaminów, ale prędzej czy później również to będzie już za mną. Nie chcę panikować, a nawet jestem pełna nadziei, że wszystko pójdzie po mojej myśli. Podrzucam wam dziś pomysł na obiad - prosty, szybki, niewymagający wielu składników, ani olbrzymich umiejętności kulinarnych. Zapraszam na kurczaka :) 


środa, 27 kwietnia 2016

SPAGHETTI ZE SZPINAKIEM I SEREM CAMEMBERT

W życiu każdego z nas zdarzają się sytuacje, które odbierają światu barwy, a nawet sens. Teraz właśnie jestem w tym martwym punkcie. Wiem, że za tydzień podejdę do matury i naprawdę chcę się do niej przygotować, ale serce płaczące z bólu i tęsknoty jest ogromną przeszkodą. Pustka w domu jest nie do zniesienia i nawet w kuchni nie odnajduję spokoju, bo już nikt nie wkłada swojego wielkiego nosa w moje garnki. Dziś post w nieco smutnym nastroju, ale na szczęście wiadro wylanych łez nie zmieni jego (całkiem dobrego) smaku.. :) 


niedziela, 24 kwietnia 2016

CZEKOLADOWA SZARLOTKA Z MĄKI ŻYTNIEJ

Z czym kojarzy Ci się niedziela? Mi zdecydowanie z ciepłym obiadkiem przygotowanym przez mamę, leżeniem z książką lub przed telewizorem, popołudniowym spacerem, wyprawą do miasta po świeże i cieplutkie pieczywo oraz.. niedzielnym deserem. :) Ciasto oczywiście z ciemnej mąki, ale na lody nie mam żadnego usprawiedliwienia. Powiem jedno - było nieziemsko pyszne :) 


sobota, 23 kwietnia 2016

OWSIANKA NA BUDYNIU

Chyba jestem najszczęśliwszą dziewczyną na ziemi, bo wczoraj byłam już po raz ostatni w szkole :) Dziś siedzę w domu i zwalczam przeziębienie. Ale jak zawsze, czas mam na wszystko. I ból głowy, zatok, a nawet ból pleców nie przeszkadzają mi w nauce i drobnym kuchcikowaniu. Do matury 11 dni? Strach ciągle miesza się z obojętnością, a im bliżej - tym mniej wiem. 
Nie wstawiam dzisiejszego śniadania, bo moje omlety znacie już na pamięć. Podrzucam śniadanie z poniedziałku, czyli michę owsianki w towarzystwie truskawek, bananów, gorzkiej czekolady i skąpanej w budyniu waniliowym :) 


wtorek, 19 kwietnia 2016

MIX CZEKOLADOWO-OWOCOWY

Jestem niesamowicie dumna - zrobiłam dziś 13000 kroków! Pilnowałam dziś czystej miski, ale skusiłam się na ogromne ciacho owsiane :) I co najważniejsze - zaczynam biegać. Dziś dla "wejścia w temat" tylko 1,5 km ale od czegoś trzeba zacząć, prawda? Ogólnie to od rana było mi dziś bardzo miło. Najpierw wpadła piątka z polskiego, a potem spędziłam wspaniałe popołudnie z przyjaciółką w jednym z naszych ulubionych miejsc. Czego chcieć więcej? A no tak, być może czekoladowej kaszy manny z masą owoców :) 


sobota, 16 kwietnia 2016

POTRÓJNIE OWSIANY Z ORZESZKAMI

Niby takie nic, a jednak coś. Czasami robię śniadania, po których nie spodziewam się jakiegoś super smaku. I wiecie co? To one zapisują się zwykle na liście tych najsmaczniejszych. A kiedy staram się jak mogę, aby śniadanie smakowało dobrze i było podane niczym w restauracji - wtedy zwykle nic z tego nie wychodzi. No więc dziś planowałam zwykły placek, a tu proszę - miazga! 
Sobota minęła mi fantastycznie, właśnie takiego weekendu potrzebowałam. Zrobiłam kilka arkuszy, ale również miałam czas na odpoczynek. Teraz będzie tak coraz częściej, bo do zakończenia roku zostało mi 10 dni szkolnych! 


poniedziałek, 11 kwietnia 2016

PLACEK GRYCZANY

Uwielbiam poniedziałki takie jak dzisiejszy! Dzień w szkole całkiem udany, miło spędzone popołudnie, a czasu wystarczyło mi na lekcje, naukę, pomoc w domu i upichcenie czegoś smacznego na kolację, a to zdarza się w ciągu tygodnia niezwykle rzadko. Jeszcze tylko cztery razy musimy wstać, to naprawdę pocieszające. Chociaż przeraża mnie środa, jeśli przez nią przebrnę to będę najszczęśliwsza na świecie. Dziś - placek :) 


niedziela, 10 kwietnia 2016

ŚNIADANIOWY DUET

No niestety, dałam sobie jeszcze jedną szansę, ale jednak to się nie uda. Moje śniadanie musi być na słodko! W przeciwnym razie cały dzień jestem nienajedzona i nie mogę wyjść z kuchni! Mimo wszystko cukinia i tosty bardzo mi smakowały, bo miło od czasu do czasu zjeść coś nowego, innego. Czy tylko mi ten weekend uciekł w mgnieniu oka? Jeszcze 5 dni sprawdzianów, 5 dni odpytywania i mam wolne. Ale to nie zmienia faktu, że przydałby mi się jeszcze jeden dzień weekendu. Taki, w którym nie wyszłabym z łóżka.


sobota, 9 kwietnia 2016

SERNIKOWA MANNA

Kiedy w piątek do planu dnia wskakują korepetycje, wiadomo, że sprzątanie domu przekładamy na sobotę. I to naprawdę pomaga, bo mimo zmęczenia po posprzątaniu całego domu - nastrój od razu jest inny i mam więcej chęci do działania. Nawet jeśli całą będę musiała włożyć w pracę domową z matematyki. W każdym bądź razie jeśli szukacie pomysłu na śniadanie, po którym będziecie syci i gotowi do pracy, mam odpowiedź - sernikowa manna :) 


wtorek, 5 kwietnia 2016

ORKISZOWY OMLET Z TWAROŻKIEM I TRUSKAWKAMI

Po pierwsze chciałam wam bardzo podziękować, za tak liczne odwiedzanie mnie :) Prowadzę bloga od trzech miesięcy i mam ponad 3000 wyświetleń, to dla mnie naprawdę sukces, powód do radości i dalsza motywacja do eksperymentowania w kuchni :) I co więcej? Dwa pierwsze dni tygodnia minęły spokojnie, ale jak to się mówi - nie chwal dnia przed zachodem słońca. Nie wiem jak u was, ale w moim przypadku gdy minie już środa, to weekend jest prawie ze mną :) A dziś podrzucam pomysł na omlet! 


niedziela, 3 kwietnia 2016

JAGLANE RAFAELLO

Tak jak obiecałam - podrzucam wam dziś pomysł na deser :) Zupełnie zabiegana niedziela - śniadanie, lekcje, obiad, rower, nauka.. Czas znalazł się na wszystko, ale dlaczego dzień uciekł mi tak szybko? Mogę tylko mieć nadzieję, że nadchodzące 5 dni minie w podobnym tempie i spokojnej atmosferze. Jeśli można o takiej mówić 30 dni przed maturą.. W każdym bądź razie - jaglane rafaello :) 

sobota, 2 kwietnia 2016

PIZZA NA RYŻOWYM SPODZIE

Kiedy przychodzi w sobotę ten moment, gdy lekcje zrobione - jestem tak szczęśliwa, że aż brak mi słów. Ale zaraz wracam na ziemię widząc stertę ubrań wymagających prasowania lub psa siedzącego pod drzwiami, proszącego o spacer. Za miesiąc wszystko będzie prostsze. Zostało mi 20 dni szkolnych. Nie wiem czy to mało, czy dużo. Czas ucieka szybko, ale zawsze gdy na coś czekamy - on spowalnia. W każdym razie dziś tak dla zabicia czasu - pomysł na kolację lub obiad, dla całej rodziny w wersji fit oczywiście :D